Największe i najczęstsze błędy w inwestowaniu
Dopiero zaczynasz przygodę z inwestowaniem, ale boisz się popełnienia błędów i stratę zainwestowanego kapitału? Możesz uczyć się na błędach innych. W tym artykule znajdziesz subiektywną listę zawierającą największe i najczęstsze błędy w inwestowaniu wraz z informacjami jak starać się ich unikać.
1. Brak wiedzy
Inwestowanie to nie loteria. Aby móc mądrze inwestować, potrzebujesz zdobyć przynajmniej podstawową wiedzę o rynkach finansowych i dostępnych na nich instrumentach, w które chcesz inwestować. Wiele interesujących informacji znajdziesz między innymi na łamach naszego serwisu w kategoriach Inwestowanie oraz Giełda. Zanim zaczniesz obracać prawdziwymi pieniędzmi, możesz skorzystać z kont demo oferowanych przez niektóre biura i domy maklerskie. Korzystając z tego linku możesz założyć tego typu konto w polskim domu maklerskim XTB. Wspomożesz w ten sposób rozwój naszego serwisu i zyskasz możliwość praktycznej nauki inwestowania w akcje, fundusze ETF i kontrakty CFD. Pamiętaj jednak, że zazwyczaj na koncie demo osiąga się lepsze wyniki niż później, już podczas inwestowania prawdziwych pieniędzy. Dzieje się tak, ponieważ w grę wchodzi bardzo ważny czynnik psychologiczny.
Załóż konto demo w polskim domu maklerskim XTB
Wielu początkujących inwestorów zachęconych perspektywą wielkich zysków rzuca się od razu na głęboką wodę, co niestety często kończy się stratą kapitału, rozczarowaniem i zniechęceniem. W szczególności jeśli taki niedoświadczony inwestor zaczyna przygodę od złożonych instrumentów pochodnych, wspierając się jeszcze dźwignią finansową, bo posłuchał fałszywego guru obiecującego złote góry…
2. Fałszywi guru
Internet pełen jest fałszywych guru – osób przekonujących innych do słuchania swoich porad, udzielanych najczęściej za odpowiednią opłatą. Najczęściej fałszywi guru nie posiadają żadnej większej wiedzy lub doświadczenia, a jedynym celem ich działalności jest osiągnięcie zysku od osób płacących im za drogie kursy i szkolenia, na których przekazywana jest wiedza dostępna za darmo w internecie lub w kosztujących kilkadziesiąt złotych książkach. Szczególną kategorią są tak zwane sygnały inwestycyjne – komunikaty zachęcające do kupna lub sprzedaży instrumentów (w szczególności akcji i kryptowalut) dystrybuowane za pośrednictwem komunikatorów internetowych takich jak WhatsApp lub Telegram. Choć mogą one się czasami sprawdzać, ich skuteczność jest co najmniej wątpliwa.
Fałszywi guru prowadzą czasem działalność w formie marketingu wielopoziomowego (MLM), gdzie sprzedaż szkoleń i kursów ma jedynie zakamuflować fakt istnienia piramidy finansowej, a realny zysk uczestnika pochodzi z prowizji od ich dalszej sprzedaży, nie zaś dobrych decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie nabytej w ten sposób wiedzy.
Udzielanie porad inwestycyjnych bez odpowiedniej licencji stanowi w świetle polskiego prawa przestępstwo. Niestety, organy państwowe przymykają nieco oko na działalność reklamujących się w mediach społecznościowych fałszywych guru.
Dlatego pamiętaj aby czerpać wiedzę o inwestowaniu z wiarygodnych źródeł, robić swój własny research i nie wierzyć nikomu, kto obiecuje Ci wielkie zarobki po zakupie jego kursu lub dostępu do sygnałów.
3. Liczenie na szybkie zyski
Oczywiście, każdy chciałby zwielokrotnić swój kapitał na przestrzeni kilku dni lub tygodni. W rzeczywistości jednak takie przypadki są bardzo rzadkie, stanowią łut szczęścia i bywają obarczone olbrzymim ryzykiem. Inwestowanie to maraton, a nie sprint, o czym zdają się zapominać początkujący inwestorzy.
4. Kierowanie się emocjami
Emocje są złym doradcą. Trudno jednak się ich pozbyć, gdy obracamy na giełdzie prawdziwymi pieniędzmi. W szczególności jeśli chodzi o duże dla nas kwoty. Gdy ceny rosną, załącza się FOMO (fear of missing out, strach przed – mówiąc slangiem giełdowym – zostaniem na peronie) i inwestorzy w obawie przed nieuczestniczeniem w zysku kupują wysoce przewartościowane walory bez większego zastanowienia, wierząc, że ceny będą rosły już zawsze. Gdy ceny spadają, inwestorzy liczą na odbicie i odzyskanie zainwestowanego kapitału, po czym, przygnębieni trwającą korektą, sprzedają w samym dołku cenowym ponosząc dużą stratę.
Inwestując, trzeba trzymać się swojego planu, wiedzieć, dlaczego właściwie zainwestowało się w dany instrument, umieć realizować zysk i ucinać straty. To niestety bardzo trudne.
5. Brak planu inwestycyjnego lub nietrzymanie się go
Stworzenie dobrego, wieloletniego planu inwestycyjnego i konsekwentna jego realizacja umożliwia złagodzenie zgubnego wpływu emocji na podejmowane decyzje. Można wręcz wysnuć tezę, że to właśnie obecność planu inwestycyjnego oddziela prawdziwych inwestorów od spekulantów.
6. Walka z rynkiem
Rynek potrafi zostać irracjonalny znacznie dłużej niż ty wypłacalny – mówił Maynard Keynes. Pamiętaj, że inwestujesz na takim rynku, jaki zastałeś w danej chwili i na jakim jest wielu innych uczestników. Rynek wcale nie musi być taki, jak to sobie wymarzyłeś lub przewidziałeś. Dlatego warto inwestować zgodnie z długoterminowym trendem, nie przeciwko niemu.
7. Brak dywersyfikacji
Dywersyfikacja jest podstawą odpowiedzialnego inwestowania. Należy tworzyć portfel złożony z wielu różnych klas aktywów, zamiast lokować wszystkie posiadane pieniądze w akcje spółek z jednego sektora lub wręcz w jedną spółkę. Nie trzyma się wszystkich jajek w jednym koszyku.
Tak, szeroka dywersyfikacja może ograniczyć Twoje zyski z gwałtownego wzrostu wartości określonego instrumentu, ale za to zdecydowanie złagodzi ewentualne straty i pozwoli zachować spokój w przypadku występowania rynkowych zawirowań.
Przykładowo, część środków można inwestować w akcje kilku lub kilkunastu spółek, które uważasz za najbardziej perspektywiczne, drugą część – w akcyjne fundusze indeksowe (ETF), trzecią – w obligacje skarbowe, a czwartą, pełniącą rolę poduszki finansowej, przechowywać na lokacie lub koncie oszczędnościowym w banku. Skład i proporcje portfela inwestycyjnego powinny być dostosowane do Twoich możliwości finansowych, apetytu na ryzyko, wiedzy, własnych preferencji i przewidywań.
8. Usilne próby łapania górek i dołków
Aby zarobić na giełdzie, wystarczy kupić taniej i sprzedać drożej, prawda? Patrząc na historyczny wykres można zauważyć, że co jakiś czas kurs walorów osuwa się tworząc „dołek” – idealny czas na zakup przecenionych papierów. Następnie rośnie i tworzy „górkę” – idealny czas na ich sprzedaż z zyskiem. Pewne przewidzenie przyszłego zachowania kursu jest właściwie niemożliwe, nawet z zastosowaniem analizy technicznej lub fundamentalnej.
Dlatego też usilne stosowanie strategii kupowania po korektach i osunięciach cenowych może dać gorsze wyniki od zwykłego podejścia kup i trzymaj zgodnie z ułożonym wcześniej długoterminowym planem inwestycyjnym. Po dołku może nastać jeszcze większy dołek, a po górce – jeszcze większa górka.
9. Inwestowanie na podstawie historycznych wyników
Analiza wsteczna zawsze skuteczna. Historyczne dane, takie jak notowania akcji wybranej spółki i jej wyniki finansowe, stanowią bardzo ważny czynnik w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych, ale nie powinny one być jedyną motywacją. Otoczenie rynkowe zawsze może się pogorszyć, spółka przegrać wyścig z konkurencją, zapotrzebowanie na dane produkty i usługi – zmaleć. To, że kurs rośnie, nie oznacza, że będzie rósł już zawsze. I podobnie ze spadkami.
10. Zniechęcenie
Nie bój się popełniać błędów. Popełnia je każdy początkujący, niedoświadczony jeszcze inwestor. Nie zniechęcaj się do inwestowania po poniesieniu pierwszej straty – to naturalne, że czasem się mylimy, a przyszłości i niektórych wydarzeń nie da się przewidzieć. Nikt, nawet najlepsi inwestorzy, nie osiąga zysku z każdej inwestycji.
Podsumowanie
Edukuj się, cierpliwie podążaj za swoim planem inwestycyjnym, nie kieruj się emocjami lub poradami fałszywych guru, panuj nad chciwością, ucz się na błędach swoich i innych inwestorów. I prawdopodobnie, po pewnym czasie, rynek wynagrodzi Ci to zielonymi wskaźnikami pozycji w Twoim portfelu.
Spodobał Ci się ten artykuł? Uważasz go za przydatny? Postaw kawę dla naszej redakcji i wesprzyj dalszy rozwój serwisu!
Informacje zamieszczane w serwisie Bespace.pl są prywatnymi opiniami autorów i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Wszelkie decyzje inwestycyjne Czytelnik podejmuje na własne ryzyko i odpowiedzialność. Wydawca serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam umieszczanych w serwisie.