Jeszcze przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi Koalicja Obywatelska proponowała w swoim programie zniesienie 19% podatku od zysków kapitałowych (nazywanego często podatkiem Belki) do kwoty 100 tys. zł i powyżej 1 roku czasu trwania inwestycji. Choć podobnej deklaracji próżno szukać w opublikowanej umowie koalicyjnej lub w programach Trzeciej Drogi i Lewicy, szansa na ulgę w podatku od zysków kapitałowych wydaje się rosnąć.
Tymczasowy, 21-letni
Przedmiotem opodatkowania podatkiem od zysków kapitałowych są przychody z kapitałów pieniężnych, w tym w szczególności:
- odsetki z pożyczek;
- odsetki z lokat i kont oszczędnościowych;
- odsetki z obligacji i innych papierów wartościowych;
- dywidendy z tytułu udziału w zyskach osób prawnych;
- dochody z odpłatnego zbycia papierów wartościowych, w tym akcji i obligacji;
Stawka podatku wynosi obecnie 19%.
Podatek od zysków kapitałowych został tymczasowo wprowadzony w 2002 z inicjatywy ówczesnego ministra finansów w rządzie Leszka Millera Marka Belki. Okazało się, że tymczasowe rozwiązania potrafią być bardzo trwałe – podatek obchodził w tym roku 21 rocznicę swojego wprowadzenia.
W warunkach podwyższonej inflacji zaczęło pojawiać się coraz więcej głosów nawołujących co najmniej do ograniczenia opodatkowania lub wręcz całkowitego zniesienia tego podatku. Jego udział w przychodach budżetowych jest minimalny (1,14%) i wynosi 5,75 mld zł pochodzących w około 2/3 z odsetek z lokat i kont oszczędnościowych – produktów bankowych będących często pierwszym wyborem w próbach zachowania wartości pieniądza w czasie. Choć ich oprocentowanie znacząco odbiegało i wciąż odbiega od stopy inflacji, co przekłada się na realną stratę, nie przeszkadza to fiskusowi w poborze podatku od „zysku”.
Nie tylko zadeklarujemy, ale i wprowadzimy
Andrzej Domański, polityk wybrany z ramienia Koalicji Obywatelskiej, zadeklarował w rozmowie w Radiu Zet bliżej nieokreślone ograniczenia w podatku Belki.
„My rozwiązania dotyczące ograniczenia podatku Belki nie tylko zaproponujemy, ale i wprowadzimy”
Andrzej Domański, KO, w rozmowie w Radiu Zet
Wypowiedź ta jest o tyle ważna, że Domański typowany jest na przyszłego ministra finansów w koalicyjnym rządzie. Posiada ekonomiczne wykształcenie i doświadczenie zdobyte trakcie 14 pracy jako analityk rynku akcji, zarządzający funduszami (m.in. w Noble Funds TFI i Eques Investment TFI), a także jako dyrektor inwestycyjny oraz członek zarządu w krajowych i międzynarodowych instytucjach finansowych.
Niestety, nie znamy szczegółów planowanej reformy. Sądząc po przedwyborczych obietnicach Koalicji Obywatelskiej, chodziłoby o zniesienie opodatkowania (wprowadzenie kwoty wolnej na wzór podatku PIT) do 100 tys. zł dochodu od niektórych oszczędności i inwestycji, w tym lokat i kont oszczędnościowych, dywidend, odsetek od obligacji, sprzedaży papierów wartościowych. W przypadku tych ostatnich ulga mogłaby dotyczyć inwestycji trwających ponad 1 rok, co promowałoby nieco bardziej długoterminowe podejście. Podobne rozwiązanie istnieje już w niektórych krajach europejskich.
W wyniku takich zmian zdecydowana większość Polaków nie zapłaciłaby ani złotówki podatku Belki. Osoby osiągające zyski powyżej 100 tys. zł oszczędziłyby 19 tys. zł w skali roku, tyle bowiem wynosiłaby kwota zmniejszająca podatek (100 tys. x 19%).
Takie obietnice już słyszeliśmy
O szansach na ulgę w podatku od zysków kapitałowych głośno było jednak już ponad rok temu. W Ministerstwie Finansów opracowywano wówczas koncepcję wprowadzenia kwoty wolnej w wysokości 200 tys. zł zysku z jednoczesnym podwyższeniem stawki podatku do 20%. Podwyżka ta miałaby zrekompensować budżetowi straty poniesione na uldze w podatku Belki dla drobnych inwestorów i oszczędzających.
Niestety, w późniejszym czasie ministerstwo zakomunikowało, że nie kontynuuje prac nad zmianami w podatku od zysków kapitałowych. Dlatego też do wszelkich zapowiedzi i obietnic tego typu należy podchodzić z pewnym dystansem.
Poza Koalicją Obywatelską jedyną partią deklarującą zwolnienie z podatku Belki była Konfederacja. Zmian w podatku nie wpisano do umowy koalicyjnej KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, a w programach tych dwóch ostatnich partii nie znajdują się podobne deklaracje, co może przekładać się na trudności w przeforsowaniu zmian nawet w ramach koalicji tworzącej przyszły rząd.
Pozytywna wiadomość dla polskiego rynku kapitałowego
Zniesienie 19% podatku od zysków kapitałowych byłoby zdecydowanie bardzo pozytywną wiadomością dla oszczędzających, drobnych inwestorów i polskiego rynku kapitałowego. Zwiększyłoby szanse na co najmniej zachowanie wartości zaoszczędzonych pieniędzy w warunkach podwyższonej inflacji i odbudowę skutecznie nadwyrężonych rezerw finansowych polskich rodzin, zachęciło do zakupu obligacji skarbowych i inwestowania na giełdzie, przenosząc tam (miejmy nadzieję) część kapitału lokowanego w nieruchomościach i generującego olbrzymie wzrosty ich cen.
Stawiałoby jednocześnie pod znakiem zapytania sens dalszego istnienia programów IKZE i – w szczególności – IKE, które stawałyby się opłacalne głównie dla osób dysponujących znacznym kapitałem.
Spodobał Ci się ten artykuł? Uważasz go za przydatny? Postaw kawę dla naszej redakcji i wesprzyj dalszy rozwój serwisu!